Witek Muzyk Ulicy, czyli Witold Mikołajczuk, nie żyje. Był uwielbianym kompozytorem, akordeonistą, gitarzystą, wokalistą i autorem tekstów. Miał 42 lata.
Informację o śmierci Mikołajczuka potwierdził w rozmowie z PAP Hubert Ziętała, manager muzyka.
– Witku, zmieniłeś nasze postrzeganie świata i muzyki, jesteśmy wdzięczni za każdą wspólną chwilę, spotkania, koncerty i piękno, które dałeś światu – napisano na oficjalnym profilu muzyka w mediach społecznościowych.
Pojawił się przy tym ważny apel do wszystkich fanów.
– Prosimy o uszanowanie spokoju rodziny, najbliższych i przyjaciół w tym trudnym czasie. O uroczystościach pogrzebowych poinformujemy w najbliższych dniach – podkreślono.
Witold Mikołajczuk urodził się 6 września 1981 roku w Żarach. Był kompozytorem, akordeonistą, gitarzystą, wokalistą i autorem tekstów.
Witek Muzyk Ulicy ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Józefa Ignacego Kraszewskiego w Białej Podlaskiej. Samodzielnie nauczył się gry na instrumentach.
Będąc w trzeciej klasie założył zespół rockowy Śruboręt. Pracował jako handlowiec przez kilkanaście lat. Później zajął się graniem na akordeonie i gitarze i występował na ulicach.
W 2019 roku pojawił się m.in. na Festiwalu Pol’and’Rock.
Śmierć muzyka nastąpiła w czwartek. Nie podano, co było przyczyną jego zgonu.
dj
polsatnews.pl
fot. Fb/Witek Muzyk Ulicy