„Miałem być raperem, lecz wszystko się zje**ło i zostałem cw**em” – rapuje więzień, który przedstawia się jako „Martyna”. To pierwszy przypadek w Polsce, a może nawet i na świecie, że raper chwali się w kawałku tym, że w więzieniu zostało męską prostytutką. Pojawia się jednak podejrzenie, że mężczyzna został zmuszony do opublikowania nagrania.
„Cw*l” to dziś obraźliwe określenie osoby homoseksualnej, ale słowo to wywodzi się z więziennego slangu i oznacza mężczyznę, który w więzieniu został męską prostytutką.
Takie osoby stanową ok. 1 proc. wszystkich osadzonych w polskich więzieniach. Zazwyczaj ten przykry los dotyka najmłodszych osadzonych o delikatnej urodzie. Cw**niu często poddawani są także ci więźniowie, których inni współosadzeni chcą upokorzyć (np. osoby skazane za zbrodnie seksualne).
Cw*le mają najniższy status wśród osadzonych i rzadko kiedy ktoś się chwali tym, że spotkał go taki los.
Wyjątkiem jest tu osadzony, który przedstawia się jako „Martyna”. Nagrał on filmik, na którym rapując, opowiada, jak to jest być „cw**em” w więzieniu. Niektórzy sądzą, że mężczyzna został zmuszony do opublikowania nagrania i dlatego nie będziemy go udostępniać.
„Jestem Martyna i to oczywiste, że to bandzior mnie d*ma,
Bardzo mu się podoba, jak za jaja się go trzyma,
Oprócz tego dochodzi: pranie, sprzątanie i gotowanie,
potem jest czas na….”
Reszty może nie będziemy cytować.
SJ
GlamRap / TikTok
Fot. TikTok
- Irak wprowadził nowe prawo. Homoseksualizm i zmiennopłciowość karane wieloma latami więzienia - 29/04/2024
- Brawo. Za Obajtka spółka-córka Orlenu miała współpracować z człowiekiem Hezbollahu, mimo ostrzeżeń - 29/04/2024
- Brakuje chętnych do zbierania szparagów w Polsce i w Niemczech. Powodem problemy z wizami - 28/04/2024