Lekarz ze Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie lubił ćpać sobie fentanyl podczas przyjmowania pacjentów. Na szczęście sprawę ujawniły dzielne ratowniczki i tylko dyrekcji coś się pomyliło, więc zamiast lekarza-narkomana ukarano sygnalistki.
Fentanyl to potężny narkotyk. Jest 100 razy silniejszy od morfiny i 50 razy od heroiny.
Statystyki wskazują, że w USA na 107 tys. zgonów z powodu przedawkowania narkotyków, fentanyl odpowiadał aż za 70 tys. śmierci. „Narkotyk zombie” jest obecnie w USA niezwykle popularny i nie można się go pozbyć.
Określenie „narkotyk zombie” wzięło się z widocznych efektów zażywania syntetycznego opioidu. Ludzie nieraz stoją nieruchomo czy siedzą ze spuszczoną głową, przypominając właśnie zombie.
Niestety narkotyk pojawił się także w Polsce, o czym pisaliśmy:
To, że ćpają go młodzi, albo jakiś margines społeczny, jest straszne, ale tego, że w Krakowie normalnie pracuje sobie lekarza, który bierze fentanyl dożylnie w trakcie pracy, jest naprawdę szokujące.
– Około 18 ampułek w ciągu dwóch tygodni. I ten lek sobie otworzył, nabrał w strzykawkę, igłę. Oczywiście nabrał ten lek i sobie podał – wyznaje anonimowo jedna z osób, które pracowały z lekarzem-narkomanem.
– Zapytałam się wprost doktora, co zrobił z drugą ampułką. I wtedy odpowiedział mi, że zabrał, bo potrzebuje dla kogoś z rodziny – mówi anonimowo kolejna osoba.
Dyrekcja szpitala miała o wszystkim wiedzieć, ale problem lekceważono. Dziennikarz TVN24 Mateusz Kudła, który opisał sprawę, dotarł do nagrania, na którym uzależniony lekarz pyta swojej koleżanki lekarki, czy „skoczy mu po ampułeczki?”.
Ratowniczki, które odkryły proceder, poinformował o tym przełożonych. Dyrekcja zareagowała natychmiast i… ukarała sygnalistki. Miały nie pojawiać się na SOR-ze.
– Radziłbym, żeby się w tej chwili od Szpitalnego Oddziału Ratunkowego odciąć w całości – słychać na nagraniu, do którego dotarł dziennikarz TVN24.
SJ
TVN24, TymŻyjesz
Fot. Reddit/MEM
