Zbliżają się wielkimi krokami wybory do europarlamentu. Wygląda na to, że Konfederacja postanowiła porzucić elektorat antyunijny, ponieważ od dawna wprost nie podnosi hasła o wyjściu Polski z UE. Ponadto sami działacze mają bardzo różne podejście do tego tematu.
W 2019 roku Konfederacja urządziła Marsz Suwerenności w Warszawie. Na czele znajdował się wielki banner z napisem „nie dla UE”.
Mimo tego, że UE nie tylko nie zmieniła, ale wręcz zaostrzyła swoją politykę, od wielu miesięcy Konfederacja nie podnosi haseł o wyjściu z UE. Zamiast tego mówi się o próbach reformy instytucji.
Sami liderzy wielokrotnie już odcinali się od hasła POLEXIT. Część działaczy jednak miewa inne zdanie, ale jak wiadomo, to „góra” ustala politykę ugrupowania.
Anna Bryłka z Ruchu Narodowego występowała ostatnio w RMF FM. Oceniła, że Polska powinna przygotować się na POLEXIT. Jednocześnie przekonywała, że Polska nie jest gotowa na taki ruch.
– Polska powinna zadbać o to, żeby być gotową do opuszczenia Unii Europejskiej, przeprowadzić referendum i dopiero za zgodą Narodu opuszczać – mówiła Bryłka.
Z kolei Ewa Zajączkowska-Hernik, przedstawicielka Nowej Nadziei Sławomira Mentzena i Przemysława Wiplera w Polsat News sprzeciwiała się POLEXIT-owi.
– Ja na chwilę obecną nie zagłosowałabym „za” wyjściem z Unii Europejskiej, bo musimy też patrzeć na sytuację, która jest tu i teraz (…) Sytuacja międzynarodowa jest teraz bardzo trudna, jednak pozostanie w Unii Europejskiej daje nam również pewną ochronę, mimo wszystko – powiedziała Zajączkowska-Hernik.
– Polacy chcą zostać w Unii Europejskiej, więc w naszym interesie i nasza głowa w tym, żeby iść do europarlamentu i walczyć o to, by Polacy byli przede wszystkim bezpieczni – kontynuowała.
Tak więc pytając działaczy, Konfederacja nie ma jednolitego stanowiska w sprawie wyjścia Polski z UE. Liderzy jednak od POLEXIT-u się odżegnują.
dj
nczas.info
fot. Pixabay