fot. X / Służby w akcji

Z relacji udostępnionej przez profil Służby w akcji na X wynika, że nielegalni imigranci mają zapewnioną solidną pomoc ze strony jednej z nadal legalnie działających organizacji wspierających proceder niezgodnego z prawem wkraczania do naszego kraju. Jak czytamy, w efekcie procederu ze Straży Granicznej „zrobili sobie taksówkę do ośrodka”.

Od strony Białorusi od wielu miesięcy napierają hordy nielegalnych, agresywnych imigrantów. Przepisy unijne, które Warszawa chętnie przestrzega, zakazują otwierania do nich ognia z ostrej amunicji.

Również i pranie mózgów przez skrajne organizacje przy pomocy dużych mediów zrobiły swoje. Wielu ludzi do niedawna autentycznie sądziło, że hordy agresywnych mężczyzn próbujący nielegalnie wkroczyć do Polski, to „biedni uchodźcy”.

W ostatnich dniach sytuacja dramatycznie się zmieniła. Większość społeczeństwa popiera stanowcze działania funkcjonariuszy na granicy. Wprost mówi się też o zmianie przepisów tak, by funkcjonariusze mogli łatwiej otworzyć ogień bez konsekwencji.

To pokłosie ostatnich doniesień o skandalach na granicy. Wynika z nich, że wielu funkcjonariuszy aresztowano za same strzały ostrzegawcze.

Zginął również polski żołnierz, raniony przez najeźdźcę. Wielu sądzi, że wstrzymał się z użyciem broni właśnie w obawie o konsekwencje i aresztowanie przez Żandarmerię Wojskową za rzekome nieuzasadnione otwarcie ognia i narażenie nielegalnych imigrantów na utratę zdrowia lub życia.

Mimo tego cały czas aktywnie działają organizacje chcące zniszczenia państwa polskiego oraz bezpieczeństwa społecznego poprzez wspieranie nielegalnych imigrantów w przekraczaniu granicy i zapewnieniu im ochrony prawnej. O jednej z takich sytuacji napisał profil Służby w akcji na X.

– Zgłosiła się do nas radna sołecka i sołtys Czerlonki w gm. Białowieża, poprosiła nas o pomoc w nagłośnieniu tematu, bo nikt im nie chce pomóc – poinformował profil we wstępie.

– Praktycznie codziennie, przez większość dnia na przystanku przesiadują imigranci, którym udało się nielegalnie przedostać przez granicę. Ludzie boją się wyjść wieczorami na ulice, a przez to że przystanek jest ciągle okupowany dzieci boją się tam stanąć, by zabrał ich autobus szkolny – ujawnia administrator profilu.

Powołując się na radną i sołtys Białowieży, administrator profilu przekazuje, że winnymi tego stanu rzeczy ma być m.in. Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne.

– Mają oni swój „alarmowy” numer WhatsApp rozsyłać na grupach imigranckich, sam numer przekazują też innym imigrantom, Ci imigranci którym pomogli. Na WhatsApp następnie ustawiana jest mapka z pinezką wskazującą na ten przystanek (około 5 km od granicy). Zrobiono sobie więc tam nijako punkt zbiorczy. To tam imigranci wypełniają dokumenty o pełnomocnictwo i wniosek o azyl w Polsce, następnie czekają godzinami na @Straz_Graniczna z której zrobili sobie wręcz taksówkę do ośrodka – czytamy na profilu Służby w akcji.

– Mamy też informację, że @PodlaskieOPH przywozi w te miejsce nielegalnych imigrantów z innych miejsc, być może zebranych z okolicznych lasów – podkreślono.

Profil wskazuje, że policja nie może nic zrobić, bo imigranci „są w miejscu publicznym, a @Straz_Graniczna robi co może, ale braki kadrowe i obłożenie zadań na granicy też robią swoje”.

dj

X / tymzyjesz.pl

fot. X / Służby w akcji

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca! Jeśli się podobał, prosimy o udostępnienie go na Twoich mediach społecznościowych. Zachęcamy również do polubienia nas na Facebooku i Twitterze!

A jeśli chcesz jeszcze bardziej docenić naszą pracę, możesz postawić nam wirtualną kawę! Będziemy MEGA wdzięczni 🙂 Aby to zrobić, kliknij banner poniżej.

szkic zastrzeżony przez wydawcę tymzyjesz.pl

TUTAJ TEŻ SIĘ ZAREKLAMUJESZ! ALBO I NAD BANNEREM!

Redakcja TymŻyjesz.pl
Śledź nas!

By Redakcja TymŻyjesz.pl

Najlepsza redakcja w Układzie Słonecznym! Codziennie dostarczamy ciekawe i wartościowe treści. KONIECZNIE zaobserwuj nas na Facebooku oraz w X/Twitter! Jeśli podoba Ci się nasza praca - postaw nam kawę! https://buycoffee.to/tymzyjesz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *