– 31-letni kierowca bmw, który brał udział w tragicznym wypadku na autostradzie A1 w Sierosławie pod Piotrkowem Trybunalskim, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, będzie miał postawione zarzuty – poinformował „Onet”. Prokurator postawi je na podstawie wstępnej opinii biegłego.

Informację przekazał Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

– Prokurator zdecyduje się stawiać zarzuty. Materiał dowodowy był gromadzony bardzo skrupulatnie, ale warunkiem postawienia skutecznego zarzutu (…) było pozyskanie choćby wstępnej opinii biegłych. (…) Prokurator w oparciu o wstępną opinię biegłego będzie stawiał zarzuty podejrzanemu – powiedział Ziobro w Lublinie podczas konferencji prasowej.

Chodzi o głośny wypadek z soboty 16 września. Na autostradzie A1 na wysokości Sierosławia w samochodzie Kia zginęła trzyosobowa rodzina. Byli to rodzice i 5-letni syn.

Biegli ustalili, że BMW, które było w pobliżu, a wobec którego internauci mieli podejrzenia, że było bezpośrednio związane z wypadkiem oraz że ktoś miał „kryć” kierowcę, jechało z prędkością co najmniej 253 km na godzinę.

Informację o zarzutach wobec kierowcy BMW potwierdziła „Onetowi” prokurator z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Anna Mosur.

– Jednostka ta „postanowiła o postawieniu zarzutów” w sprawie wypadku na A1. Wcześniej prokuratura ta informowała, że „postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 177 § 2 kk.”. Ten artykuł Kodeksu karnego dotyczy wypadku komunikacyjnego. Paragraf drugi brzmi: „jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8” – przekazał onet.pl.

Wątpliwości co do narzucanej od początku przez służby niewinności kierowcy BMW budziły wielkie emocje wśród internautów. W pierwszym z oficjalnych komunikatów policji w ogóle nie wymieniono tego pojazdu. Było one natomiast widziane na kilku opublikowanych filmach. Kierowcy uważali, że pojazd sunący z chorą prędkością mógł się przyczynić do zaistnienia śmiertelnego wypadku.

W kolejnym komunikacie policja potwierdziła udział obu pojazdów w zdarzeniu. Z powodu jednak niezwykle powolnego działania służb, internauci rozpoczęli własne, oddolne śledztwo.

Ustalono, że kierowca BMW miałby być funkcjonariuszem policji lub synem ważnego funkcjonariusza. Łódzka policja wydała komunikat zaprzeczający tym doniesieniom.

Ojciec kierowcy BMW zapowiedział, że podejmie kroki prawne wobec autorów wpisów na temat jego syna. Powiedział też mediom, że jego syn był nie sprawcą, tylko uczestnikiem wypadku.

dj

onet.pl

fot. ilustracyjne/fot. STOP CHAM

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Redakcja TymŻyjesz.pl
Śledź nas!

By Redakcja TymŻyjesz.pl

Najlepsza redakcja w Układzie Słonecznym! Codziennie dostarczamy ciekawe i wartościowe treści. KONIECZNIE zaobserwuj nas na Facebooku oraz w X/Twitter!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *