Co tam się wydarzyło? W amerykańskim Pittsburghu w stanie Pensylwania odbył się koncert. Od tego, co działo się na scenie, dużo ciekawsze było to, co wydarzyło się przy toi-toiach. Otóż kilka kobiet rozpętało tam regularną bitwę.
Podczas koncertu country w PNC Parku miała miejsce wielka bitwa toi-toiowa. Kilka kobiet wpadło w dziki szał. Panie szarpały się i zamykały nawzajem w brudnych kabinach. Wszystko zostało nagrane i wrzucone do sieci. Wideo ma już miliony wyświetleń.
Wielka bitwa toi-toiowa
Zaczęło się od wściekłej blondynki, która zaatakowała szatynkę pilnującą kabiny toi-toiowej (najpewniej wewnątrz była jej koleżanka). Blondi z nieznanych szerzej powodów rzuciła się na kobietę i zaczęła ją bić. Walka była tak zacięta, że panie wpadły do jednego z toi-toiów.
Niespodziewanie do walki dołączyła kolejna kobieta. Ona i blondynka najwyraźniej są z jednego teamu, bo razem okładają szatynkę.
Mogłoby się wydawać, że ciemnowłosa „ofiara” ma przechlapane, ale wtedy do walki wkracza jej znajoma o blond włosach.
Od razu widać, że nowa uczestniczka bitki z niejednego pieca chleb jadła i tego typu starcia nie są dla niej niczym nadzwyczajnym.
Blondynka nr 2 bardzo szybko radzi sobie z obiema kobietami, które zaatakowały jej koleżankę. Wszystko wskazuje na to, że to już koniec.
Wciąż wściekłe i roztrzęsione (a także najpewniej niezbyt dobrze pachnące) zostawiają za sobą pole walki, na którym leżą rozsypane kosmetyki jednej z nich.
Nagranie, na którym zarejestrowano to starcie, cieszy się ogromną popularnością w sieci. Toi-toiową walkę obejrzało już ok. 9 milionów widzów.
SJ
Fot. Twitter