Iga Świątek.

Koszmarnie zakończył się dla Igi Świątek ćwierćfinałowy mecz w Rzymie. Polska tenisistka poddała mecz z powodu kontuzji. A na horyzoncie wielkoszlemowy French Open. A zegar tyka…

Iga Świątek nie zagra w półfinale turnieju WTA w Rzymie. Polska tenisistka, która broniła tytułu, poddała mecz ćwierćfinałowy z Jeleną Rybakiną z powodu kontuzji prawego uda.

Świątek doznała urazu w tie-breaku drugiego seta, gdy próbowała odbić trudną piłkę zagraną przez rywalkę. Po przegranym secie poprosiła o przerwę medyczną i wróciła na kort z zabandażowanym udem. W trzeciej partii jednak ból był zbyt silny i Polka zdecydowała się skreczować przy stanie 2:2. Na jej twarzy pojawiły się łzy.

Czy Iga Świątek zagra we French Open na kortach Rolanda Garrosa?

Wszyscy kibice trzymają kciuki za szybki powrót do zdrowia Świątek, która świetnie czuje się na kortach Rolanda Garrosa. Wygrywała tam już dwukrotnie i w tym roku ma bronić tytułu wielkoszlemowego na French Open. Turniej w Paryżu rozpoczyna się już 28 maja.

„Cześć. Zapewne zastanawiacie się, co stało się w nocy. Podczas drugiego seta doznałam kontuzji uda i teraz trwa diagnostyka. Więcej informacji będziemy mieć dla was w kolejnych dniach” – napisała kilka godzin po meczu Świątek.

W czwartek Polka przechodziła wszystkie niezbędne badania. Po nich ponownie przekazała za pośrednictwem Twittera krótką wiadomość.

„Update. Potrzebuję na pewno kilku dni odpoczynku. Bilety do Paryża rezerwujemy, więc… trzymajcie kciuki. Mam nadzieję – do zobaczenia niedługo” – napisała.

Miejmy nadzieję, że kontuzja nie okaże się poważna i nie pokrzyżuje jej planów.

Tak wyglądał moment, w którym Świątek odniosła kontuzję:

A tak moment, w którym poddała mecz:

JW
Fot. Peter Menzel, CC BY-SA 2.0, Wikimedia Commons

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Redakcja TymŻyjesz.pl
Śledź nas!

By Redakcja TymŻyjesz.pl

Najlepsza redakcja w Układzie Słonecznym! Codziennie dostarczamy ciekawe i wartościowe treści. KONIECZNIE zaobserwuj nas na Facebooku oraz w X/Twitter!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *