Novak Djoković o kibicach.

Novak Djoković miał bardzo trudno przeprawę w trzeciej rundzie wieloszlemowego French Open. Serbski tenisista musiał rywalizować nie tylko ze świetnie dysponowanym rywalem, ale także zmagać się z nieprzychylnymi kibicami. Po meczu szczerze powiedział, co o wszystkim sądzi.

Djoković znany jest z tego, że nie kłania się poprawności politycznej, nie płynie z prądem i potrafi przeciwstawić się mainstreamowi. Niektórzy mają go za wariata, inni doceniają za pozostawanie w zgodzie z własnymi wartościami i przekonaniami.

Jeden z najlepszych tenisistów w historii, triumfator 22 wielkoszlemowych turniejów, spotyka się z różnym odbiorem przez kibiców. Tym razem w Paryżu został wielokrotnie wygwizdany.

W 3. rundzie na kortach Rolanda Garrosa Djoković stoczył zacięty bój z Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną. Serb ostatecznie wygrał 7:6 (4), 7:6 (5), 6:2, ale cały pojedynek trwał aż 3 godziny i 36 minut. To najdłuższy wygrany mecz trzysetowy Djokovicia w turniejach Wielkiego Szlema.

Kibice wygwizdali Djokovicia

W jego trakcie Djoković kilkukrotnie był poirytowany zachowaniem kibiców. Ci często buczeli, wygwizdywali Serba. Oczywiście nie wszyscy, ale grupka, która to robiła była na tyle głośna i zorganizowana, że ich zachowanie dominowało na trybunach.

Po meczu, na konferencji prasowej, Djokovicia zapytano, jak ocenia zachowanie kibiców i czy mogło ono mieć wpływ na jego słabszą momentami grę.

Większość ludzi przychodzi, by cieszyć się tenisem, kibicować jednemu lub drugiemu graczowi. Są jednak ludzie, którzy uwielbiają wygwizdywać każdą rzecz, którą robisz. To jest coś, co uważam za brak szacunku i szczerze mówiąc, tego nie rozumiem – powiedział Djoković.

Ale to ich prawo. Zapłacili za bilet, mogą robić, co chcą – zaznaczył serbski tenisita.

JW
Fot. Yann Caradec, CC BY-SA 2.0, Wikimedia Commons

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Redakcja TymŻyjesz.pl
Śledź nas!

By Redakcja TymŻyjesz.pl

Najlepsza redakcja w Układzie Słonecznym! Codziennie dostarczamy ciekawe i wartościowe treści. KONIECZNIE zaobserwuj nas na Facebooku oraz w X/Twitter!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *