Niespotykane sceny po finale Pucharu Polski! Filip Mladenović, piłkarz warszawskiej Legii, po zakończonym spotkaniu uderzył w twarz rywali. Jak donosi portal przegladsportowy.onet.pl w jego sprawie ruszyło już postępowanie.
Finałowy mecz Pucharu Polski pomiędzy Rakowem Częstochowa a Legią Warszawa nie zachwycał sportowym poziomem. Stało się tak między innymi dlatego, że przez niemal cały mecz Legia grała w osłabieniu i była skupiona na tym, by nie stracić bramki. Spotkanie obfitowało natomiast w pozasportowe „emocje”. Niemal od samego początku iskrzyło między piłkarzami, ale też trenerami.
Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem i o ostatecznym tryumfie decydować miały rzuty karne. W tych długo nikt nie popełnił błędu. W końcu jednak strzał jednego z zawodników Rakowa obronił bramkarz „Wojskowych”.
Niedługo potem doszło do eskalacji wydarzeń na boisku. Na zamieszczanych w sieci nagraniach widać jak zawodnik Legii, Filip Mladenović, przebiega obok ławki Rakowa prawdopodobnie coś krzycząc i pokazując w kierunku zawodników przeciwnej drużyny.
Wówczas piłkarz zostaje potrącony przez jednego z graczy Rakowa. To jednak był dopiero początek całego zajścia. Mladenović biegł dalej w kierunku trybuny zajmowanej przez kibiców Legii, a za nim podążali zawodnicy Rakowa. Na nagraniu widać jak Mladenović obraca się i wymierza dwa ciosy zawodnikom Rakowa.
Teraz zachowaniem reprezentanta Serbii zajmie się Komisja Dyscyplinarna PZPN. Jak wynika z informacji przekazanych przez portal przegladsportowy.onet.pl postępowanie w jego sprawie już się rozpoczęło.
Komisja przeanalizuje między innymi nagrania, na których uwieczniono zachowanie Serba. Przedstawiciele obu klubów biorących udział w finale mają złożyć wyjaśnienia. Sam zainteresowany zamieścił w czwartek oświadczenie na Instagramie:
„Finał Fortuna Pucharu Polski był meczem pełnym emocji i dramaturgii. Niestety, również tych pozasportowych, które udzieliły się mojej osobie.
Przepraszam za swoje zachowanie piłkarzy, przede wszystkim Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa, oraz sztab Rakowa Częstochowa, łącznie z trenerem Markiem Papszunem. Mam świadomość, że to było niedopuszczalne. Tak nie powinien zachowywać się żaden sportowiec. Przepraszam również zawodników mojej drużyny, mój sztab i kibiców za niegodne reprezentowanie barw Legii Warszawa.
Informuję, że więcej publicznie nie będę zabierał głosu na ten temat”.
πr
przegladsportowy.onet.pl
foto: screen Twitter
- Niebywałe! Projekt Majestic 12 ujawnia prawdę o UFO?! - 09/12/2023
- Tego jeszcze nie było! Gęsi pilnują więźniów - 09/12/2023
- Znamy Człowieka Roku 2023! To znana piosenkarka - 09/12/2023