Dziś rano drony uderzyły w Moskwę. Kijów potwierdził, że to on wyprowadził atak. Kreml zapowiedział, że zastosuje „surowe działania odwetowe”.

– Atak dronami na Moskwę w nocy z niedzieli na poniedziałek był operacją specjalną wywiadu wojskowego Ukrainy – przekazał portal RBK-Ukraina, powołujący się na osoby z ukraińskich służb specjalnych.

Źródło dodało, że „wszystkie ptaszki doleciały do Moskwy”.

CNN przekazało, że drony uderzyły w dwa budynki mieszkalne w Moskwie. Burmistrz miasta Siergiej Sobianin przekazał, że „uderzenia nie spowodowały poważnych szkód ani ofiar”.

– Rankiem 24 lipca udaremniona została podjęta przez reżim kijowski próba przeprowadzenia ataku terrorystycznego przy użyciu dwóch bezzałogowych statków powietrznych na obiekty na terenie Moskwy – przekazało rosyjskie Ministerstwo Obrony.

Rosyjskie media przekazały, że jeden z bezzałogowców miał uderzyć w centrum biznesowe przy al. Lichaczewy.

Po południu rosyjska strona odniosła się do ataku. Wspomniano, że poza Moskwą, „reżim kijowski” zaatakował obiekty na Krymie.

– 14 dronów zostało stłumionych za pomocą środków do walki elektronicznej, 11 z nich rozbiło się w Morzu Czarnym, trzy kolejne spadły na terytorium półwyspu. Trzy drony zostały zniszczone przez siły obrony powietrznej. Nie było ofiar – przekazało rosyjskie MSZ w oświadczeniu.

– Uważamy to, co się stało, za kolejne użycie metod terrorystycznych przez kierownictwo wojskowo-polityczne Ukrainy, zastraszanie ludności cywilnej. Ataki te nie miały znaczenia militarnego. Zdecydowanie potępiamy tę kolejną zbrodnię kijowskiego reżimu – dodano.

Zapowiedziano również, że Rosja „zastrzega sobie prawo do podjęcia surowych działań odwetowych”.

dj

kresy.pl / polsatnews.pl / dziennik.pl / tymzyjesz.pl

fot. Tt/BuckarooBanzai

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Redakcja TymŻyjesz.pl
Śledź nas!

By Redakcja TymŻyjesz.pl

Najlepsza redakcja w Układzie Słonecznym! Codziennie dostarczamy ciekawe i wartościowe treści. KONIECZNIE zaobserwuj nas na Facebooku oraz w X/Twitter!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *