– Prawdopodobnie nielegalnie skończyłem 11. klasę i zdałem maturę, a potem poszedłem na studia – wyznaje szczerze prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński ma tytuł naukowy doktor nauk prawnych. W pewnym momencie swojej kariery wykładał nawet na uczelni.
Dlatego dziwić może to, iż teoretycznie lider partii rządzącej nie skończył (przynajmniej legalnie) szkoły podstawowej.
„Zdałem nielegalnie”
– Zdarzyło mi się nie zdać z 10. do 11. klasy i mimo to wylądowałem w ostatniej klasie, a następnie – po odkręceniu tego – znalazłem się w liceum na Woli. Zdaje się więc, że prawdopodobnie nielegalnie skończyłem 11. klasę i zdałem maturę, a potem poszedłem na studia – wyjawia prezes Kaczyński w biografii „Polska naszych marzeń”.
– Los tego odwołania zależał ostatecznie od rady pedagogicznej. I rada pedagogiczna głosowała za oblaniem mnie. A mimo to Kuberski spowodował, że klasy nie powtarzałem. Chyba zorientował się, że trzymanie mnie dłużej w tej szkole nie ma sensu. Tyle że wysłano mnie do kolejnej szkoły: Mikołaja Kopernika na Woli, gdzie zdałem egzaminy – mówi z kolei wicepremier i szef PiS-u w „Alfabecie braci Kaczyńskich”.
Choć w podstawówce Kaczyńskiemu nie szło, to na studiach się obronił i ma tytuł doktora nauk prawnych. Polityk twierdzi, że jego tytuł naukowy jest w pełni legalny.
– Tylko doktorat mam już chyba całkowicie legalny, ze względu na jego dawną konstrukcję prawną. Bo w zasadzie nie trzeba mieć dyplomu, żeby robić doktorat. On jest niezależny od wykształcenia. Mogę się bronić doktoratem, a poza tym mam prawdopodobnie legalnie skończone dziewięć klas – stwierdził Kaczyński.
SJ
„Super Express”, WP
Fot. YouTube / Oko.press
- Niebywałe! Projekt Majestic 12 ujawnia prawdę o UFO?! - 09/12/2023
- Tego jeszcze nie było! Gęsi pilnują więźniów - 09/12/2023
- Znamy Człowieka Roku 2023! To znana piosenkarka - 09/12/2023