Niemal 100 złotych za dzień – tyle wkrótce będzie kosztować parkowanie w centrum Krakowa. Urzędnicy, którzy przepchnęli nowe przepisy, podwyżkami jednak nie muszą się przejmować. Jaśniepaństwo z urzędów będą parkować za darmo.
W Polsce w ostatnich latach obserwujemy rewolucję w miejskiej polityce dotyczącej samochodów. W centrach zwężane są ulice, likwidowane miejsca parkingowe oraz wprowadzane strefy płatnego parkowania.
Każde miasto ustala swój cennik, ale główny trend się nie zmienia – z roku na rok jest coraz drożej. Tą utartą ścieżką idzie właśnie Kraków, który po raz kolejny podnosi opłaty za parkowanie.
Podwyżki za parkowanie w Krakowie
Aktualnie jeszcze za godzinny postój w ścisłym centrum Krakowa (tzw. strefa A) trzeba zapłacić 6 złotych. Od 15 maja to się zmienia – pierwsza godzina będzie kosztować tyle samo, ale druga o złotówkę, a trzecia o dwa złote więcej.
To i tak „promocja”, bo ceny te obowiązują kierowców z kartą krakowską lub płacących za pomocą aplikacji. Dla przyjezdnych nieposiadających aplikacji pierwsza godzina będzie kosztować 9 zł, druga 10 zł, a trzecia 11 zł! Czwarta i każda następna – 9 zł.
W praktyce, jeśli ktoś będzie musiał zostawić samochód na cały dzień w centrum Krakowa, to za parking zapłaci aż 93 zł (bez zniżek). Dotychczas było to 60 zł.
Urzędnicy zwolnieni z opłat
Okazuje się jednak, że nie wszyscy muszą płacić za parking. Urzędnicy zrobili pewien wyjątek. Dla siebie, a jakże!
I tak, pracownicy Zarządu Transportu Publicznego mają możliwość korzystania z prywatnego parkingu nieopodal Rynku Głównego. Za jego wynajęcie płaci firma, a że jest utrzymywana z publicznych pieniędzy, to płacą wszyscy krakowiacy.
Z kolei wysokiej rangi urzędnicy ratusza, z prezydentem Jackiem Majchrowskim na czele, wydali sobie 116 identyfikatorów na darmowe parkowanie. Wcześniej zagłosowali za podwyżkami dla mieszkańców (a jeszcze wcześniej za utworzeniem strefy płatnego parkowania), ale sami płacić nie zamierzają.
Polityka jest taka, by możliwie najbardziej ograniczyć ruch samochodowy w centrach miast, a horrendalnie wysokie ceny za parkowanie mają działać odstraszająco na kierowców. Sugeruje im się, by wybrali komunikację miejską. Jednakże urzędnicy, którzy za tym wszystkim stoją, nie raczą zaczynać od siebie. Dla siebie przygotowali możliwość bezpłatnego parkowania.
Źródło: interia.pl / Fot. Waldemar/Unsplash