W Gdańsku doszło do zatrzymania grupy Ukraińców, którzy mieli pobić i uwięzić pracowników z Mołdawii. Jeden z zatrzymanych miał być pracodawcom poszkodowanych Mołdawian.
– Policjanci z komisariatu Śródmieście odebrali zgłoszenie, że dwaj obywatele Mołdawii zostali przewiezieni przez kilku mężczyzn samochodem na tereny portowe. Na miejscu mieli zostać pobici, zmuszeni do zmiany treści wypowiedzenia umowy o pracę oraz pozbawieni wolności – przekazał opinii publicznej oficer prasowy gdańskiej policji asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Zdarzenie miała mieć miejsce w zeszłym tygodniu. Ukraińcy zaatakowali Mołdawian w czwartek, 16 listopada.
– Kryminalni pojechali w rejon gdańskich Siedlec, gdzie zatrzymali czterech obywateli Ukrainy w wieku od 21 do 41 lat – poinformował policjant.
Gdańskie służby zatrzymały m.in. kij bejsbolowy i samochód, którym Ukraińcy mieli przewozić obywatelii Mołdawii.
– Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, a następnie zostali doprowadzeni do prokuratora, który przedstawił im zarzuty – informuje Chrzanowski.
„41-latek, jak się okazało, pracodawca zgłaszających, usłyszał zarzuty m.in. pozbawienia wolności pokrzywdzonych, bicia ich w celu zmuszenia do zmiany treści wypowiedzenia umowy o pracę oraz spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu u jednego z nich” – podaje PAP.
Z kolei „28-latek usłyszał zarzuty zmuszenia do określonego zachowania oraz pozbawienia wolności, a 39- oraz 21-latek usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności pokrzywdzonych”.
Podejrzani otrzymali policyjny dozór i nie mogą opuszczać terenu Rzeczypospolitej Polskiej. Nie wolno im także kontaktować się ze sobą, ani z pokrzywdzonymi obywatelami Mołdawii.
SJ
PAP
Fot. Canva, collage