Kadr z ataku drona na Kreml.

Kreml oskarżył USA o to, że stały za atakiem dronem na rezydencję prezydenta Władimira Putina. Tymczasem w sieci pojawiło się ciekawe nagranie.

Kreml poinformował, że w nocy z 2 na 3 maja „reżim kijowski podjął próbę uderzenia bezzałogowymi statkami powietrznymi na kremlowską rezydencję prezydenta Federacji Rosyjskiej”.

Rosja uznała, że zdarzenie o którym mowa, to „planowany akt terrorystyczny”, zastrzegając sobie jednocześnie prawo „podjęcia działań odwetowych, kiedy uznają to za stosowne”.

Kreml oskarża USA

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, odpowiedzialnością za atak obarczył USA. „Decyzja o takich akcjach i atakach terrorystycznych nie jest podejmowana w Kijowie, ale w Waszyngtonie. Próby wyparcia się tego zarówno w Kijowie, jak i w Waszyngtonie są oczywiście absolutnie śmieszne”, powiedział. Pieskow stwierdził też, że „Kijów robi tylko to, co mu się każe”.

Na słowa rzecznika Kremla zareagował rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu, John Kirby, który powiedział MSNBC: „Nie mieliśmy z tym nic wspólnego”. Jak dodał Pieskow „po prostu kłamie”.

Do sprawy odniósł się także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ukraiński przywódca powiedział krótko: „nie atakujemy Putina ani Moskwy, walczymy na naszym terytorium”.

Nagranie z ataku na Kreml

Wokół sprawy narosło wiele kontrowersji, pojawiły się także głosy, iż była to sprawka samych Rosjan, którzy winą za atak chcieli obarczyć Ukrainę. Ciekawe, w tym kontekście, nagranie zamieścił doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Gerashchenko.

Na udostępnionym przez niego w serwisie Twitter materiale wideo widać jak jakieś osoby wspinają się na dach Kremla tuż przed uderzeniem drona. „Kim są ci ludzie i dlaczego wchodzili na dach Kremla tuż przed wybuchem?”, pyta Gerashchenko.

πr

foto: screen Twitter: @Gerashchenko_en

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Redakcja TymŻyjesz.pl
Śledź nas!

By Redakcja TymŻyjesz.pl

Najlepsza redakcja w Układzie Słonecznym! Codziennie dostarczamy ciekawe i wartościowe treści. KONIECZNIE zaobserwuj nas na Facebooku oraz w X/Twitter!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *