– Przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie – takie słowa według rzecznika polskiego MSZ powinien wypowiedzieć prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński do Polaków w kwestii ludobójstwa, którego w trakcie i po II wojnie światowej dopuszczali się Ukraińcy na przede wszystkim polskiej ludności. Jak się okazuje, wywołało to wściekłość Kijowa, a ukraiński ambasador szybko odpowiedział Jasinie.

Głośne wezwanie do przeprosin za Wołyń

– Być może (to brak zrozumienia ze strony władz Ukrainy – red.). Prezydent Zełenski także ma wiele innych spraw na głowie. Ja tutaj niczego nie usprawiedliwiam, ale po prostu staram się zrozumieć. To jest też cecha dyplomacji. To nie jest rzecz ciągle dla Ukraińców najważniejsza, ciągle to zrozumienie jest zbyt słabe. Jestem dobrej myśli, że ta 80. rocznica coś zmieni – mówił rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina.

Zapytany o to, czy ukraiński prezydent powinien przeprosić Polaków za „rzeź wołyńską” [w rzeczywistości ludobójstwo miało miejsce na znacznie szerszym regionie – red. TZ], Jasina odparł, że Zełeński powinien powiedzieć „przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie”. Dalej zaś przekonywał, że „ta formuła bardzo dobrze działa w przypadku polsko-ukraińskich stosunków, a jej jest ciągle mało”.

Wiele mediów przypomina, że to dość zaskakująca wypowiedź. Jasina stał się bardzo niepopularny po tym, jak w ubiegłym roku, krótko po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę ogłosił, że „jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego, jego próśb”.

Błyskawiczna reakcja Ukrainy

Najwyraźniej niekoniecznie zaskoczeni takimi wypowiedziami byli sami Ukraińcy. Błyskawicznie bowiem na tę wypowiedź zareagował ukraiński ambasador w Polsce Wasyl Zwarych.

– Jakiekolwiek próby narzucania Prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne i niefortunne. Pamiętamy historię i apelujemy o szacunek a wyważenie w wypowiedziach, szczególnie w trudnych realiach ludobójczej agresji rosyjskiej – napisał na Twitterze ambasador Zwarych.

– Co więcej, dobrze znana formuła prawdziwego pojednania w stosunkach ukraińsko-polskich, która została przyjęta przez hierarchów naszych Kościołów, brzmi: „wybaczamy i prosimy o wybaczenie” – dodał ambasador.

Czym była „rzeź wołyńska”?

Tzw. rzeź wołyńska była faktycznie działaniem na obszarze znacznie szerszym, niż najpopularniejszy w tym zakresie Wołyń. Od 1941 roku ukraińskie zbrojne bandy, niejednokrotnie przy wsparciu Niemców, dokonywały brutalnych morderstw na polskiej ludności cywilnej, bez względu na płeć i wiek. W niezwykle brutalny, sprawiający wiele cierpienia i najzmyślniejsze tortury mordowano mężczyzn i kobiety, starców i dzieci.

Akty składające się na ludobójstwo Ukraińców na Polakach trwały jeszcze po II wojnie światowej i w większości ustały dopiero po przeprowadzeniu akcji „Wisła”. Do tego czasu skrywające się wciąż w lasach bandy UPA napadały na wioski polskie lub próbowały mordować polskich mieszkańców mieszanych wsi.

Wbrew popularnym przekazom, napadów na Polaków nie dopuszczały się tylko zbrojne bandy. Bardzo często towarzyszyły im osoby cywilne i sąsiedzi ofiar, z którymi przed wojną żyło się w dużej zażyłości i przyjaźni. Była ona na tyle duża, że na terenie Kresów Wschodnich II RP normalną rzeczą były małżeństwa polsko-ukraińskie.

dj

onet.pl / twitter.com / tymzyjesz.pl

fot. Tt/Łukasz Jasina/Vasyl Zvarych (kolaż)

szkic zastrzeżony przez wydawcę kontrrewolucja.net

Redakcja TymŻyjesz.pl
Śledź nas!

By Redakcja TymŻyjesz.pl

Najlepsza redakcja w Układzie Słonecznym! Codziennie dostarczamy ciekawe i wartościowe treści. KONIECZNIE zaobserwuj nas na Facebooku oraz w X/Twitter!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *