Jeden z najpopularniejszych raperów najmłodszego pokolenia rapu w Polsce, Mata, zaatakował na nowej płycie dwóch weteranów: O.S.T.R.-a i Peję. Szczególnie mocno Młody Matczak upokorzył legendę łódzkiej sceny hiphopowej.
Na nowej płycie Mata nie bierze jeńców. Młody raper, syn Marcina Matczaka, czyli jednego z najbardziej znanych adwokatów w Polsce, wyraźnie czuje się pewny swojej pozycji na scenie, bo zdecydował się uderzyć w dwie legendy polskiego rapu.
Mata atakuje O.S.T.R.-a
Najpotężniejsze ciosy Mata aka Skute Bobo skierował w stronę łódzkiej legendy. Młody Matczak stanął w obronie swojego kolegi – Żabsona. Ostry jakiś czas temu powiedział o raperze i modelu, że jest „złym człowiekiem” i dlatego nie podaje mu ręki.
Trudno powiedzieć, skąd wzięła się u O.S.T.R.-a taka opinia na temat Żabsona. O Żabie było ostatnio głośno z powodu kilku konfliktów, z czego najgłośniejszy wybuchł pomiędzy nim a znaną gwiazdą filmów dla dorosłych Mią Khalifą, którą raper upokorzył, nazywając ją swoją „side h*e”.
Przyjaźniący się z Żabsonem Mata postanowił uderzyć w Ostrego, dodatkowo go upokarzając poprzez ujawnienie w kawałku, że łódzki raper tłumaczył mu się ze słów o Żabie w długiej rozmowie telefonicznej.
Dzwoni O.S.T.R. mi na iPhone.
Tłumaczy dwie godziny, czemu w jego opinii k**wą jest Żabson
(Chyba ty)
W c**ju mam to no i wychodzę na balkon.
Kręcą brudy na nas, jakby byli k**wa pralką, ale franią rozj**aną.
Chociaż się starają bardzo, leją wodę na podłogę i spływają za nią na dno.
Dodatkowo Mata uprzedza odpowiedź łódzkiego weterana i zwraca uwagę na to, że jego piosenka jest zatytułowana Różowe OSH33, co sugeruje, że jest reklamą znanego izotonika. Jeśli więc O.S.T.R. zdecyduje się odpowiedzieć na jego zaczepkę, to Młody Matczak tylko na tym zarobi.
Patrzcie na tytuł dissu, stare ch**e.
Jak się splujesz, gwarantuję,
że twój fanbase mnie spróbuje. Z ciekawości,
potem na GlamRapie się zbuntuje w złości.
A ja wypromuję Oshee.
Mata zaczepia Peję
W tym samym numerze Mata odpowiada także Pei. Poznański weteran krytykował jakiś czas temu to, że ubrania, które sprzedaje Młody Matczak są bardzo drogie i wielu fanów rapu nigdy nie będzie na nie stać. Choć Rychu wycofał się ze swoich słów, to Mata i tak mu odpowiedział.
Co Cię boli, czy aż tak Cię to boli,
że Michał Mata ma dziś szanse uczciwie zarobić.
Przyjemne z pożytecznym to sukces odwieczny.
Co ciekawe, te wersy to cytaty z dwóch oldschoolowych kawałków rapowych. Pierwszy z nich pt. „Co cię boli?” – to kawałek samego Pei. Ostatni wers natomiast to cytat z Magika z kawałka Paktofoniki pt. „Priorytety”.
Konflikty w polskim rapie
W polskim rapie mieliśmy do czynienia z wieloma głośnymi „beefami”. Niektóre z nich wyrosły z poważnych zwad pomiędzy raperami, a inne wybuchły z powodu bzdur.
- Peja vs Tede – Dlaczego wybuchł konflikt? W 2009 roku w Zielonej Górze na koncercie Pei jeden z „fanów” pokazywał mu środkowy palec. Raper zdenerwował się i krzyknął ze sceny: „Wiecie co z nim zrobić? Rozjebać w ch*j”. Fani posłuchali i pod sceną rozpoczął się lincz w wyniku którego pobity został inny chłopak niż ten, który obrażał rapera. Gdy pod sceną wrzało, Peja krzyczał: „To wszystko na mój koszt”. Sprawa trafiła przed sąd i raper został skazany za podżeganie do linczu. Większa część środowiska rapowego stanęła po jego stronie. Wyłamał się jedynie Tede, co rozpoczęło nieskończony do dziś konflikt, który obfitował w wiele kontrowersyjnych piosenek, w których raperzy obrażali się nawzajem. Raperzy spotkali się także na „solówce” pod kinem Atlantic w Warszawie. Największym poszkodowanym w beefie okazał się Tede, który przez kilka lat nie mógł grać koncertów i aby zarabiać, musiał zatrudnić się jako DJ na statku rejsowym. Po kilku latach Tede wrócił do grania koncertów i nawet poznańscy organizatorzy nie obawiają się już przed zapraszaniem go. Konflikt jednak wciąż jest otwarty.
- Peja vs Liroy – Konflikt wybuchł w 1995 roku z powodu głupoty. Pei oraz zespołowi Nagły Atak Spawacza nie podobała się muzyka, którą robił Liroy i namaszczenie z jakim go traktowano. Poznaniacy nagrali wówczas ostry kawałek, w którym grozili Liroyowi pobiciem, nazywali jego żonę k***ą, a nawet straszyli użyciem broni palnej, jeśli raper z Kielc zawita do Poznania. Dzisiaj konflikt jest już rozwiązany, a obaj raperzy pogodzeni.
- Tede vs Płomień 81 (Pezet i Onar) i Nowator – Konflikt wybuchł w 2005 roku. Tede poczuł się urażony kawałkiem Onara pt. „Co jest?” i zaatakował go w numerze „Zamknij pysk”. Na pewnym etapie konfliktu do beefu dołączył przyjaciel Onara – Pezet, który już wcześniej przecinał się z Tede (m.in. na legendarnej pierwszej polskiej bitwie freestylowej w Płocku w 2001 roku). Pod koniec beefu po stronie Pezeta i Onara stanął także będący wówczas na topie raper Nowator. Konflikt jest częściowo zakończony. Tede i Pezet nagrali razem numer, ale Tede i Onar co jakiś czas wbijają sobie szpileczki w wywiadach. No, a o Nowatorze już dawno nikt nie słyszał.
- Ten Typ Mes vs Mezo – Konflikt, który wybuchł z powodu całkowitej bzdury, a zakończył się ostrą barową bójką. Mezo, który nie był specjalnie lubiany w rapowym środowisku, często skracał swój pseudonim artystyczny do… Mes. Temu Typowi Mesowi tak bardzo się to nie podobało, że nie tylko zaatakował Meza w kawałku, ale nawet odwiedził go w domu. Beef całkowicie zrujnował karierę rapową Meza, który musiał ostro skręcić w stronę POP-u, bo hiphopowa publiczność się od niego odwróciła. Obecnie raperzy są pogodzeni.
- Pan Duże Pe vs Pih – Jeden z ostrzejszych konfliktów w polskim rapie. Mistrz freestylowy Duże Pe i uliczny weteran Pih pokłócili się w klubie. Sprawę mieli wyjaśnić między sobą „po męsku”, ale Pih postanowił odpuścić, gdy zobaczył, że jego rywal się rozkleja. Później Pih w towarzystwie innego rapera o pseudonimie Pyskaty Sk**wiel, czekał pod klubem na inną osobę, z którą był skonfliktowany. Pe sądził, że to zasadzka na niego, więc gdy kolejny raz spotkał się z Pihem, zadzwonił po swoich znajomych karateków, którzy zaatakowali jego oponenta (a sam wówczas uciekł). Później konflikt toczył się już czysto muzycznie, ale kawałki, które panowie na siebie nagrywali, były wyjątkowo brutalne.
- SB Maffija (w obronie Bedoesa) kontra uliczni raperzy – Młodziutki wówczas raper Bedoes, który został przyjęty do SB Maffiji (wytwórni rapera Białasa) w przypływie emocji obraził ze sceny… każdego, kto nie jest członkiem SB Maffiji. Osobiście dotknięci poczuli się członkowie kilku ulicznych składów. Sprawa wyglądała naprawdę groźnie i Bedoes dla bezpieczeństwa musiał np. uciekać z własnego koncertu ukryty w bagażniku. W obronę wziął go Białas, który sam wywodzi się z środowiska ulicznego, a w rapie zaczynał jako freestylowiec. Muzyk najpierw spotkał się twarzą w twarz z raperami, którzy atakowali jego podopiecznego. Sytuacja wyglądała na wyjaśnioną do momentu, gdy tamci raperzy zaczęli ośmieszać Bedoesa w mediach społecznościowych. Wówczas Białas nagrał serię dissów, które według krytyków są jednymi z lepszych, jakie powstały w polskim rapie.
SJ
Fot. YouTube / Mata / O.S.T.R. / Peja
- Kolejna fala pandemii. Jak teraz przebiega covid? - 03/12/2023
- „Otworzę ogień pierwszy”. Tak Faściszewski groził w sieci - 02/12/2023
- Tesla Cybertruck w sprzedaży. Ile trzeba za nią zapłacić? - 02/12/2023